Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 03.07.2025 01:15 Publikacja: 14.06.2024 10:00
Foto: PAP/Leszek Szymański
Tak miała mówić zmarła niedawno „najstarsza matka w Polsce”, która swoje bliźnięta urodziła w wieku 60 lat, a osierociła, gdy miały zaledwie 9 lat. Po jej śmierci dzieci trafiły do rodziny zastępczej, a o ich przyszłości zadecyduje sąd rodzinny. I nawet gdyby Wanda Nowicka rzeczywiście obiecała zmarłej, że po jej śmierci zaopiekuje się jej dziećmi, to przecież nie ma w prawie procedury zapisania niespokrewnionej osobie opieki nad dziećmi w testamencie. Przy najlepszej woli pani Nowickiej może to być zwyczajnie niemożliwe. O ile faktycznie złożyła kobiecie taką obietnicę, bo sama dziś twierdzi, że to nieporozumienie i niczego takiego nie obiecywała, a nie mam powodu, żeby jej nie wierzyć. Wychowanie dwójki cudzych dzieci zawsze jest ogromnym wyzwaniem, na które niewielu stać, a gdy samemu ma się 67 lat, jest dość heroiczne. Czym innym jest bowiem popieranie 60-letniej kobiety w realizacji jej marzeń o mocno spóźnionym macierzyństwie, a czymś zupełnie innym – osobiste ponoszenie konsekwencji tych marzeń. Gdy więc temat przestanie interesować media, zostanie dwójka samotnych jak palec dzieci, które – jeśli będą miały szczęście – trafią na stałe do jakiejś rodziny zastępczej i tam znajdą drugą szansę na szczęśliwe dzieciństwo. O ile można mieć jeszcze szansę na szczęśliwe dzieciństwo, gdy się oglądało śmierć własnej matki, a potem przeszło „na własność” bezdusznego ze swojej natury systemu.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas