Reklama
Rozwiń

Andrzej Paczkowski: rodowody inteligentów

Andrzej Paczkowski, historyk | W naszej tradycji narodowej już od końca XIX wieku przyjęło się, że pojęcie „niepokorny" odnosi się do inteligenta.

Aktualizacja: 10.01.2016 16:43 Publikacja: 08.01.2016 00:37

Inteligenci przy pracy (fizycznej). Konrad Bieliński i Mirosław Chojecki w podziemnej drukarni oficy

Inteligenci przy pracy (fizycznej). Konrad Bieliński i Mirosław Chojecki w podziemnej drukarni oficyny NOWa, lipiec 1980 r.

Foto: Fotonova, Tomasz Michalak

Rz: Często mówimy o „przedwojennej inteligencji", inteligentach wileńskich czy lwowskich – generalnie to pojęcie kojarzy się dziś z zamierzchłymi czasami. Jak status i rolę tej warstwy społecznej przewartościowało wprowadzenie komunizmu? Czy w okresie rządów klasy robotniczej ci, którzy zarabiali na życie pracą własnego umysłu, rzeczywiście stracili swoją pozycję społeczną?

Zaadoptowanie mitu inteligencji do realiów państwa komunistycznego było elementem podtrzymywania tradycji narodowej w jej antypaństwowym wymiarze. W końcu inteligencja polska powstała jako warstwa działająca wbrew państwu zaborczemu. W Polsce komunistycznej odrodziło się przeświadczenie, że inteligent powinien działać w opozycji do państwa. Państwa, które zaczęło lud, społeczeństwo indoktrynować, przymuszać do posłuszeństwa, co deprawowało polską tradycję i historię. Tak więc ten wyidealizowany inteligent znowu zaczął działać obok państwa, a często wbrew państwu. Znów pojawiła się potrzeba, by uczyć prawdy o polskiej historii... Można wręcz powiedzieć, że powstanie komunistycznego reżimu przedłużyło funkcjonowanie mitu inteligenckiego.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie