Rz: Często mówimy o „przedwojennej inteligencji", inteligentach wileńskich czy lwowskich – generalnie to pojęcie kojarzy się dziś z zamierzchłymi czasami. Jak status i rolę tej warstwy społecznej przewartościowało wprowadzenie komunizmu? Czy w okresie rządów klasy robotniczej ci, którzy zarabiali na życie pracą własnego umysłu, rzeczywiście stracili swoją pozycję społeczną?
Zaadoptowanie mitu inteligencji do realiów państwa komunistycznego było elementem podtrzymywania tradycji narodowej w jej antypaństwowym wymiarze. W końcu inteligencja polska powstała jako warstwa działająca wbrew państwu zaborczemu. W Polsce komunistycznej odrodziło się przeświadczenie, że inteligent powinien działać w opozycji do państwa. Państwa, które zaczęło lud, społeczeństwo indoktrynować, przymuszać do posłuszeństwa, co deprawowało polską tradycję i historię. Tak więc ten wyidealizowany inteligent znowu zaczął działać obok państwa, a często wbrew państwu. Znów pojawiła się potrzeba, by uczyć prawdy o polskiej historii... Można wręcz powiedzieć, że powstanie komunistycznego reżimu przedłużyło funkcjonowanie mitu inteligenckiego.