Księża najdalej miesiąc

Nie znam pism Führera, dlatego nie wiem, czy we właśnie po tylu latach wznowionej w Niemczech, a swego czasu bestsellerowej, „Mein Kampf" są słowa, które, jako katolik, pamiętałem od dawna: „Złem zżerającym nas od środka są księża. Nadejdzie czas, kiedy wyrównam z nimi rachunki".

Publikacja: 08.01.2016 00:41

Ks. Henryk Malak, „Klechy w obozach śmierci”, Wydawnictwo Diecezji Warszawsko-Praskiej, Warszawa 201

Ks. Henryk Malak, „Klechy w obozach śmierci”, Wydawnictwo Diecezji Warszawsko-Praskiej, Warszawa 2015

Foto: Plus Minus

Wyrównywał przez lata. Na przykład taki Dańkowski. Po co się wychylał? Został aresztowany w Zakopanem za prowadzenie radiowego nasłuchu i pomoc w ucieczce za granicę poszukiwanym przez gestapo. Był zaprzysiężonym członkiem ZWZ o pseudonimie Jordan. Po śledztwie został przewieziony do Auschwitz, był bity i poniżany przez kapo, który zapowiedział mu „drogę krzyżową" na Wielki Tydzień i codziennie go katował. „Do zobaczenia w niebie!" – miał powiedzieć ks. Dańkowski, konając w baraku w Wielki Piątek 1942 roku.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Kiedyś to byli prezydenci
Plus Minus
„Historia miłosna”: Konserwatysta na lekcjach empatii
Plus Minus
„Polska na prochach”: Siatki pełne recept i leków
Plus Minus
„Ale wtopa”: Test na przyjaźnie
Plus Minus
„Thunderbolts*”: Antybohaterowie z przypadku
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem