Na tym świecie – według znanego powiedzenia Benjamina Franklina – pewne są tylko śmierć i podatki. A niezrównany ksiądz Józef Baka ostrzegał: „Śmierć kroczy, utroczy, Jak ptaszka, nie fraszka!”. I nic się pod tym względem, jak na razie, nie zmieniło. Kostucha jest w naszym życiu i kulturze nie tylko wszechobecna, ale też objawia się za pośrednictwem różnych nośników informacji
Bywa oswajana, włączona w naturalny porządek świata albo demonizowana i odrzucana, „zwyciężana” przez technologię. Bo przecież, począwszy od mitu o Orfeuszu, próbujemy przechytrzyć ją i dostosować do własnych zasad. Stale gramy z nią w szachy, ruletkę lub durnia. Żadnej epoki, żadnego artysty nie może ominąć ów „temat”, ale niekiedy wydaje się – w różnych wymiarach i odsłonach – dominować. Staje się „rzeczą główną” .