Te ciepłe słowa Jan Żaryn, dyrektor powołanej przez PiS instytucji hojnie rozdającej publiczne pieniądze w ramach tzw. Funduszu Patriotycznego, skierował do jednego z największych beneficjentów tego funduszu i niedoszłego posła Zjednoczonej Prawicy Roberta Bąkiewicza. Bąkiewicz jest bowiem prześladowany przez prokuraturę, która każe mu się tłumaczyć z obnoszenia się z wizerunkiem belgijskiego faszysty Léona Degrelle’a i wznoszenia okrzyków „Christus Rex”, które wbrew pozorom nie są wcale świadectwem gorliwej wiary, a nazwą faszystowskiego ugrupowania założonego przez tegoż Degrelle’a.