Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 19.09.2025 15:28 Publikacja: 03.03.2023 17:00
W szóstej odsłonie „Krzyku” morderczy Ghostface grasuje w Nowym Jorku, a nie jak dotychczas w małym Woodsboro
Foto: Materialy prasowe
Zaczynali od internetowych pranków i amatorskich horrorów wrzucanych na YouTube’a, gdy ten serwis dopiero rozwijał skrzydła. Byli prekursorami tej platformy, zanim pojawili się profesjonalni streamerzy. Ich filmik „Roommate Alien Prank Goes Bad” z 2008 r. ma do tej pory 34 mln wyświetleń. W 2012 r. nakręcili swój pierwszy pełnometrażowy horror „V/H/S” (2012) i pokazali go na festiwalu Sundance, gdzie rozpoczęła się kariera takich filmowców, jak Quentin Tarantino, Steven Soderbergh i wielu innych czołowych dziś hollywoodzkich reżyserów. Sukces skromnego horroru spowodował, że szybko upomniało się o nich duże studio 20th Century Fox, dla którego nakręcili „Diabelskie nasienie” (2014), a potem „Zabawę w pochowanego” (2019). Następnie filmowy kolektyw z Los Angeles – Tyler Gillett, Matt Bettinelli-Olpin i Chad Villelli, zwany również Radio Silence – niespodziewanie dostał do rąk jedną z najważniejszych serii w historii amerykańskiego slashera – „Krzyk”, stworzony w latach 90. przez Wesa Cravena. Ich piąta odsłona „Krzyku” z 2022 r. była wielkim komercyjnym sukcesem (140 mln dolarów przychodu) i dostała w większości pozytywne recenzje krytyków.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
– Lew Pandższiru przebudzi się w sercach i duszach setek tysięcy afgańskich patriotów – mówi „Plusowi Minusowi”...
Papież niewątpliwie uspokoił model komunikacji papieskiej. Ton i styl wypowiedzi Leona XIV są o wiele spokojniej...
W ramach samokrytyki towarzysze z „prawicowej linii” peruwiańskiego Świetlistego Szlaku musieli nie tylko uznać...
Nowa wersja gry słynnego Rainera Knizi to tytuł zarówno rodzinny, jak imprezowy, bo i łatwo go opanować, i troch...
Zasada: „więcej tego samego” sprawdza się również w przypadku „Borderlands 4”!
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas