Aktualizacja: 08.04.2016 00:29 Publikacja: 08.04.2016 00:29
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Ale po roku 1989 Polska wróciła również do swojej roli przedmurza Zachodu. Pomimo rozpadu ZSRR oraz uzyskania przez Białoruś i Ukrainę – przynajmniej formalnie – niepodległości na krajach tych nadal ciąży brzemię postsowieckiej odmienności. Nie ma się co czarować optymistycznymi wizjami Giedroycia – za wschodnią granicą Polski rozpościera się Eurazja, o czym możemy się przekonać także podczas lektury „Drogi 816".
Jej autor Michał Książek zadebiutował trzy lata temu reportażem „Jakuck. Słownik miejsca". Kulturoznawca i podróżnik przekonuje nas, że Polacy, aby zderzyć się z egzotyką, nie muszą się wybierać za granicę. Wystarczy ruszyć biegnącą z północy na południe, wzdłuż granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej, drogą 816, aby poznać krainę „gnicia, utleniania, rozkładu, płowienia". W wielu miejscach dziurawa i wąska słynna „nadbużanka" – bo o niej mowa – oddziela Unię Europejską od tego, co nią nie jest, katolicyzm od prawosławia (a ściślej rzecz ujmując, łacińskość od słowiańskości), cywilizację od barbarzyństwa.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas