Reklama

Robert Mazurek: Dariusz niezastąpiony

On naprawdę nie wie nawet, jak się nazywa, i cudzym nazwiskiem się przedstawił. Języki obce nigdy nie były jego mocną stroną. W jego fachu są lepsi, ale to on stał się Legendą. Dariusz Szpakowski jest prawdziwym zwycięzcą tego mundialu. I nigdy nie będzie miał następcy.

Publikacja: 16.12.2022 17:00

Robert Mazurek: Dariusz niezastąpiony

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

To nie dzięki niemu, lecz dzięki Janowi Ciszewskiemu po mundialu w Hiszpanii ostatecznie porzuciłem dziecięce marzenia i zamiast reprezentacyjnym bramkarzem, a imponował mi wtedy najbardziej – niech mi pan Józef Młynarczyk wybaczy – Thomas N’Kono, postanowiłem zostać komentatorem sportowym. Owszem, chciałem być dziennikarzem, ale nie jakimś tam zwykłym, chciałem być sprawozdawcą piłkarskim, chciałem być Ciszewskim. Bo w moim dziecięcym świecie Ciszewski był bogiem.

Zdumiewające, ale kiedy ostatnio obejrzałem jeden z meczów z komentarzem pana Jana, to stwierdziłem, że dziś nie da się tego słuchać, ale ja przecież nie o tym.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Szkocki tytuł lordowski do kupienia za kilkadziesiąt funtów
Plus Minus
Białkowe szaleństwo. Jak moda na proteiny zawładnęła naszym menu
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Wracajmy do tradycyjnych mediów. To nasza szansa
Plus Minus
Robert Redford – Złoty chłopiec. Aktor. Reżyser. A na końcu człowiek
Reklama
Reklama