Reklama

„Sokół”, Wojciech Sosnowski: Nazwą mnie boomerem

Wychowałem się na podwórku, moja fascynacja opowiadaniem historii zaczęła się od książek Stanisława Grzesiuka.

Publikacja: 30.09.2022 17:00

„Sokół”, Wojciech Sosnowski: Nazwą mnie boomerem

Foto: Tomasz Wierzejski/FOTONOVA

Aktualnie skupiam się na trasie koncertowej oraz na nadrabianiu zaległych współprac. Do tego dochodzi również moja działalność biznesowa. Lubię mieć czas na każdą z tych czynności, a nie mieszać ich ze sobą, ponieważ wydaję mi się, że później nic nie jest zrobione jak należy. Mogę teraz tylko wspomnieć, że znajdę się gościnnie na płycie Pezeta.

Dzisiaj hip-hop zmienia się tak szybko jak posty na Facebooku. Jest to zupełnie inna muzyka niż wtedy, kiedy ja zaczynałem. Wtedy liczyły się ciekawe płyty, dzisiaj wystarczy fragment, który można zapętlić w filmikach na TikToku. Z tego również powodu trudno jest mi mówić o tym, kto się wyróżnia, bo zaraz ktoś nazwie mnie boomerem, a do tego musiałbym zobaczyć, co było na topie trzy dni temu. Przyznaję, że nie jestem fanem nurtu disco-rapu, ale jednocześnie jest w tym jakaś siła. Może to być muzyka opowiadająca o wszystkim, podobnie jak rock, dlatego jest tak ponadczasowa. W kontekście przekazywania historii świetny jest Oskar Tuszyński z duetu PR08L3M. W tej dziedzinie wybija się również Stahoo. Z pewnością powinienem jeszcze wspomnieć Kaza Bałagane.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama