Reklama

„Will of the People”: Trochę gitar, trochę tańca

Nowa płyta brytyjskiego tria Muse stanowi mieszankę dobrze znanego stylu i brzmieniowych eksperymentów.

Publikacja: 23.09.2022 17:00

„Will of the People”, Muse, dystr. Warner Music Poland

„Will of the People”, Muse, dystr. Warner Music Poland

Tytułowy utwór z nowej płyty Muse dobrze oddaje, z jaką muzyką będziemy mieli do czynienia na dziewiątym studyjnym albumie zespołu. W „Will of the People” („Wola Ludu”) dostajemy mocny, gitarowy riff, przesterowany bas, wyraźny rytm, wokal przepuszczony przez sampler oraz bardzo ciekawe elektroniczne brzmienia. A zatem znajomy styl, dzięki któremu trio pokochały miliony fanów na świecie.

Większość spośród dziesięciu utworów nawiązuje do dotychczasowych dokonań Brytyjczyków. O sile utworu „Won’t Stand Down” stanowi doskonała sekcja rytmiczna, za to w „Kill or Be Killed” przesterowany wokal idealnie współgra z soczystym brzmieniem gitary. „Liberation” to ewidentny hołd złożony przez Matta Bellamy’ego i spółkę zespołowi Queen – monumentalna ballada przeplatająca dźwięki fortepianu oraz chórki rodem z „Bohemian Rhapsody”. Dwie pozostałe ballady również stanowią o sile albumu. O ile „Verona” utrzymana jest w elektronicznym klimacie, o tyle „Ghosts” to niezwykłej urody, akustyczny przebój prowadzony przez fortepianowe arpeggia. To piękny utwór o trudzie pogodzenia się z utratą ukochanej osoby, wpisujący się w kanony wyznaczone przez Beatlesów i ich „Yesterday”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama