Reklama
Rozwiń

Chłopak z gitarą

Węgierska literatura nie jest w Polsce ani szczególnie popularna, ani dobrze znana. Owszem, wydaje się u nas tamtejszych gigantów: Sándora Máraiego, Pétera Esterházyego czy Györgya Spiró.

Aktualizacja: 24.06.2016 15:55 Publikacja: 23.06.2016 15:18

János Háy, „Syn ogrodnika”, przeł. Jolanta Jarmołowicz, Karina Ślęzak, Karolina Szymanowska-Szymańsk

János Háy, „Syn ogrodnika”, przeł. Jolanta Jarmołowicz, Karina Ślęzak, Karolina Szymanowska-Szymańska, Maria Jęcz, Weronika Kasprzak, Magdalena Biniecka, Magdalena Rogulska, Wielka Litera ebook za 20,99 zł na: nexto.pl

Foto: Plus Minus

Pierwszy na stałe zapisał się w światowym kanonie, literacki Nobel dla Esterházyego nikogo by nie zdziwił, z kolei Spiró to dziś pisarz bodaj najlepiej portretujący historię... Polski. Ale właściwie do tej trójki – sporadycznie publikowani są i inni pisarze, choćby Magda Szabó, która święci właśnie triumfy za oceanem – ogranicza się u nas obecność bratanków i dopiero Rok Kultury Węgierskiej w Polsce sprawił, że czytelnicy mają się okazję zapoznać z większą liczbą autorów. W innej sytuacji zapewne opowiadania Jánosa Háyego po polsku by się nie ukazały albo trudno byłoby znaleźć na nie wydawcę, mimo że Háy był już wcześniej w Polsce wydawany.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Plus Minus
Kataryna: Grok przypomniał, jacy naprawdę są politycy w dobrze skrojonych garniturach
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Zakaz wjazdu dla obcych? Czuwajmy, by nie wróciły demony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama