Reklama

Sam Kean: Dziwne przypadki naszego DNA

Czy nietypowe cechy mózgu noblisty, jak grubsze niż zwykle fałdy, przyczyniły się do jego geniuszu, czy może to jego geniusz sprawił, że zostały one „wytrenowane" i dzięki temu się rozrosły?

Publikacja: 11.02.2022 17:00

Sam Kean: Dziwne przypadki naszego DNA

Foto: BE&W

Po rozpoznaniu u Alberta Einsteina tętniaka aorty rozpoczęło się coś w rodzaju ogólnoświatowego czuwania przy łóżku umierającego. Naukowiec odszedł ostatecznie o 1.15 nad ranem 18 kwietnia 1955 roku wskutek krwawienia wewnętrznego. Niedługo potem jego ciało przewieziono do miejscowego szpitala w Princeton w New Jersey, aby przeprowadzić regularne badanie pośmiertne. W tym momencie pełniący tam swoje obowiązki patolog Thomas Harvey stanął przed trudnym wyborem.

Chyba każdy z nas w takiej sytuacji odczuwałby podobną pokusę – któż nie chciałby się dowiedzieć, co uczyniło Einsteina – Einsteinem? Einstein nie miał nic przeciwko zbadaniu swojego mózgu po śmierci, a nawet zgadzał się na jego prześwietlenie. Zdecydował w końcu jednak, że nie chce, by jego mózg zakonserwowano, ponieważ nie mógł znieść myśli o tłumach ludzi traktujących taki preparat jak relikwię i odtwarzających średniowieczny kult w XX wieku. Harvey jednak, przygotowując na zapleczu zestaw skalpeli, zdawał sobie sprawę, że ludzkość ma tylko jedną szansę, by zachować szare komórki jednego z największych naukowców w historii. I choć przesadą byłoby stwierdzenie, że wykradł mózg, o ósmej rano następnego dnia – bez zgody bliskiego krewnego i wbrew potwierdzonej notarialnie woli Einsteina nakazującej kremację ciała – Harvey uwolnił mózg fizyka, oddzielając go od ciała, które następnie wydał rodzinie.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama