O zmarzlinie, która może zagrażać ludzkości

Zagłada naszej cywilizacji nie musi nadlecieć z kosmosu, wraz z niszczycielską asteroidą – choć może. Ludzkość zdoła się sama unicestwić bombą atomową czy zatruwaniem środowiska – choć nie musi. Śmierć naszego rodzaju czai się także na bezludnych połaciach Syberii, w wiecznej zmarzlinie.

Aktualizacja: 05.09.2016 06:07 Publikacja: 01.09.2016 15:07

Latem wieczna zmarzlina rozmarza do głębokości kilku metrów, stając się grząskim bagnem, na którym d

Latem wieczna zmarzlina rozmarza do głębokości kilku metrów, stając się grząskim bagnem, na którym drzewa nie mogą zapuścić korzeni

Foto: Photoshot/REPORTER

Zeus zesłał na ziemię Pandorę jako karę dla ludzi za nieposłuszeństwo, konkretnie za to, że Prometeusz wykradł bogom ogień z Olimpu. Epimeteusz pojął ją za żonę wbrew ostrzeżeniom swojego brata Prometeusza. W posagu Pandora otrzymała od Zeusa szczelnie zamkniętą glinianą beczkę – w literaturze europejskiej zwaną puszką Pandory, którą jej mąż popychany nieodpartą ciekawością otworzył. Znajdowały się w niej nieszczęścia, które rozpełzły się po świecie.

Pozostało 97% artykułu

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Plus Minus
Do ostatniej kropli czekolady