Robert Mazurek: Rewolucja o smaku kimchi

Osiem tysięcy kilometrów, inny kontynent, religia, kultura, zupełnie inne tradycje, obyczaje, a wszystko jak u nas. Znów poszło o duperele, o gar zupy, miskę ryżu i czyste gacie. Awantura na cały świat.

Aktualizacja: 17.01.2021 16:45 Publikacja: 17.01.2021 00:01

Robert Mazurek: Rewolucja o smaku kimchi

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Wszystko przez to, że Korea Południowa ma problem. Młodzi mężczyźni nie chcą się żenić, bo wszelkie potrzeby zaspokaja im internet. Nie tylko azjatycki to problem – w 2020 roku ponad 10 proc. Anglików (dorosłych, zdrowych itp.) nie uprawiało seksu, a z awatarem potomstwa spłodzić się nie da. A Korea, bo do niej wracamy, nowych obywateli potrzebuje. Zresztą dziewczyny też się do prokreacji nie garną, co łatwo zrozumieć, bo z kimś te dzieci trzeba mieć. Nawet jak się przydarzy, to kłopot nowy, bo pozbawione wielopokoleniowej rodziny i podpowiedzi matek czy babek nie wiedzą nawet, jak się do porodu przygotować. Z pomocą przyszły Koreankom władze Seulu, wydając dla młodych matek poradnik. I tu zatrzymać się trzeba, pokazując, że ilekroć uda się postępowi wyrugować jakiś przeżytek konserwatyzmu, to rolę owego przeżytku musi potem pełnić państwo. Ono wydało broszurę.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów