Aktualizacja: 20.11.2016 21:49 Publikacja: 17.11.2016 09:54
Prof. Zdzisław Najder to światowej sławy autorytet w zakresie twórczości Josepha Conrada Korzeniowskiego. Jest autorem biografii pisarza „Joseph Conrad: A Chronicle”
Foto: Fakt/Forum, Darek Iwański
Plus Minus: Joseph Conrad, który przyszedł na świat jako Józef Konrad Korzeniowski, miał 17 lat, kiedy wyjechał z Polski, a pisał wyłącznie po angielsku. Był polskim pisarzem?
Był angielskim pisarzem, za takiego się uważał. Powiedział też, że język polski jest dla niego za trudny. Wtedy był już za trudny, bo w środowisku polskim przebywał właśnie do 17. roku życia. Potem wyjechał do Francji i francuski znał znakomicie. To był jego drugi język, w którym mówił lepiej niż po angielsku. Kiedy miał się wypowiadać na tematy moralne i filozoficzne, przechodził z angielskiego na francuski. Zaczął swoje dorosłe życie w Tulonie, a potem w Marsylii. Jego francuszczyzna brzmiała idealnie, tymczasem jego angielski był naznaczony złym akcentem. Kiedy wyjeżdżał do Francji, brano go wręcz za Francuza, ponieważ nosił się z francuska. Możemy się tylko domyślać, kogo czytał na początku. To byli francuscy pisarze, potem angielscy.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas