Reklama

Festiwal w Tykocinie. Prawdziwa opowieść o małej ojczyźnie

Rozpięte między wnikliwą wrażliwością Wajdy a kpiarstwem, choć także empatią, Majewskiego polskie kino było obecne wszędzie tam, gdzie być powinno. Jestem z niego dumny. Podsumowałem to sobie w Tykocinie.

Aktualizacja: 14.08.2021 15:41 Publikacja: 13.08.2021 18:00

Tykocińska Akademia Kresów 2021. Spotkanie z reżyserem Januszem Majewskim (w środku) i aktorką Anną

Tykocińska Akademia Kresów 2021. Spotkanie z reżyserem Januszem Majewskim (w środku) i aktorką Anną Dymną (z prawej). Prowadzi Łukasz

Foto: Tykocińska Akademia Kresów, Marcin Kwiatkowski

Miasteczko Tykocin na Podlasiu, na zachód od Białegostoku, jest klejnocikiem. Co drugi dom tu to zabytek. Widok Rynku z pomnikiem hetmana Stefana Czarnieckiego, zbudowanym w XVIII wieku przez Branickich, i z bazyliką Trójcy Świętej, zamykającą perspektywę, wygląda jak na pocztówce. Bryła barokowego kościoła wydaje się skądinąd znajoma.

Tak, znamy ją z kolejnych filmów Jacka Bromskiego: „U Pana Boga ..." („za piecem, „w ogródku", „za miedzą"). Tykocin udaje tam podlaski Królowy Most, choć zdjęcia kręcone były też w kilku innych miejscowościach. We wrześniu Bromski zaczyna prace nad kolejną, czwartą częścią.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama