„Polityka to już nie tylko gabinetowe rozgrywanie swoich przeciwników, ustalanie planów i ofert wyborczych. Coraz większą rolę odgrywa tzw. instapolityka, która toczy się w sformatowanych tożsamościowo i nieprzejrzystych bańkach, gdzie dominujący głos zyskują najbardziej wyraziści dyskutujący” – pisze Michał Kolanko w artykule „Nieznośna lekkość bańki” w najnowszym wydaniu magazynu „Plus Minus”.

„Ten tekst jest pewną zapowiedzią, takim trailerem, teaserem książki, jaką piszę o Twitterze” – zdradza dziennikarz. „Uważam, że politycy mimo wszystko powinni być w mediach społecznościowych. Nie jestem tylko pewien, czy powinni na nich być w taki sposób, jak zwykli użytkownicy – w takiej megazaangażowanej formie” – opowiada. „Jarosław Kaczyński nie musi być na Twitterze, ale młodzi politycy, którzy chcą się przebić, na pewno powinni z niego korzystać”.

Jakie zagrożenia czekają na polityków – a właściwie na nas wszystkich – w mediach społecznościowych, szczególnie na najmocniej rozpolitykowanym Twitterze? Jak z tego matriksa wyjść?