Generosa ma tylko jedną nogę, drugą straciła w 1989 roku. Jest jedną z 80 tysięcy ofiar min przeciwpiechotnych w Angoli, które ucierpiały w wyniku prawie 30-letniej wojny domowej. Dziś jest też sprzedawczynią uliczną, matką dwojga dzieci (10 i 8 lat) i kandydatką regionu Cuando Cubango w przedziwnym konkursie piękności na Miss Miny Przeciwpiechotnej.

Pomysł norweskiego fotografa i reżysera Mortena Traavika jest szokujący, dla niektórych nie do przyjęcia, przede wszystkim dlatego, że podważa nasze myślenie o Afryce, kobiecym pięknie, niepełnosprawności. Traavik atakuje stereotypy, które wiążą świat zachodni – jego wystawa była atakowana przez feministki jako przejaw eksploatacji biednych kobiet i przez aktywistów organizacji pomocy jako przejaw eksploatacji Afryki. W rzeczywistości nie jest ani jednym, ani drugim.

Sposób prezentowana kobiet – piękne, doskonałe technicznie zdjęcia, lakoniczne podpisy, w których obok danych personalnych modelek (wiek, liczba dzieci, wymarzony zawód, ulubiony kolor) zawarte są informacje na temat rodzaju miny, która pozbawiła je kończyn, a zaraz obok – sukni, biżuterii i obuwia modelek w istocie obala znaną nam na co dzień formułę konkursu piękności. Traavik każe dostrzec w ofiarach min przeciwpiechotnych kobietę, matkę, poszukującą piękna i spełnienia marzeń. Jego zdjęcia mówią nam, że odrodzenie po tragedii jest możliwe, a nadzieja jedynym wyjściem godnym człowieka.

Autor odrzuca również nasze ulubione obrazy „cierpiącej” Afryki. Zamiast kobiety zgwałconej, poniżonej, brudnej, na granicy śmierci głodowej pokazuje osobę pełną godności, w atrakcyjnym otoczeniu, bez kompleksów.Żadna z kobiet na zdjęciach Traavika nie jest profesjonalną modelką, większość nie ma stałego zatrudnienia. Za dzień zdjęciowy otrzymały po 200 dolarów, w ramach wynagrodzenia mogły zatrzymać suknie, obuwie i biżuterię. Nie ma się co łudzić, ten konkurs nie zmieni ich życia, choć pewnie ułatwi je jednej z nich – zwyciężczyni dostanie w prezencie nowoczesną protezę z Norwegii. Ale może równie ważni co kobiety w przedsięwzięciu Mortena Traavika jesteśmy my, widzowie. Na początek wystarczy, gdy zamiast cierpiących ofiar dostrzeżemy na tych zdjęciach osoby, które przeżyły i chcą żyć dalej.

Zdjęcia Mortena Traavika będzie można oglądać od najbliższego wtorku w warszawskiej galerii Katarzyny Napiórkowskiej przy Rynku Starego Miasta. Więcej informacji o projekcie: www.miss-landmine.org