Reklama

Obama, człowiek ostatni

W tegorocznym orędziu prezydenta Obamy problemy świata zajęły dosłownie kilka minut. Ale nie czas, tylko ton niepokoi.

Publikacja: 30.01.2010 14:00

Naiwna wiara, że największe zadania Ameryki w świecie to stać „obok dziewczynki, która od lat chciała iść do szkoły w Afganistanie... obok kobiet walczących o swoje prawa w Iranie i… młodego człowieka, któremu korupcja uniemożliwia podjęcie pracy w Gwinei”.

Są dwie naprawdę groźne chwile w historii. Te, kiedy tracimy wiarę, że wszystko wróci jeszcze do normalności, i te, kiedy wierzymy, że nic już nie może zburzyć naszej normalności. Dziwnie się przeplatają w naszych dziejach.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama