Jutro już tu jest

Europejczyka, który ląduje w Hongkongu, natychmiast opuszcza dobre samopoczucie. Staje twarzą w twarz z przyszłością, która wydarzyła się bez niego

Publikacja: 20.03.2010 00:55

W porównaniu z wszechobecnymi pionowymi kikutami Hongkongu, miasta Europy przypominają niewinny dome

W porównaniu z wszechobecnymi pionowymi kikutami Hongkongu, miasta Europy przypominają niewinny domek dla lalek

Foto: Corbis

Walizkę, w której dźwiga swe tradycje, historię i przekonanie o cywilizacyjnej wyższości, Europejczyk może zostawić w przechowalni na lotnisku. W rzeczywistości science fiction filozoficzne rupiecie ze Starego Kontynentu się nie przydadzą. A kto się ich nie pozbędzie, szybko zacznie przypominać jednego z wielkomiejskich bezdomnych, którzy ciągną wózek bezwartościowych rekwizytów z minionej epoki, mamrocząc coś pod nosem.

Nie wolno spoglądać do tyłu ani przystawać, by oddać się rozmyślaniom i sentymentom. Przeszłość nie ma tu żadnych praw, jest właściwie nielegalna – jedyny dozwolony ruch prowadzi naprzód. Przyszłość jest otwarta dla tych, którzy szybko rozpoznają reguły rządzące systemem i ułożą z nich hasło dostępu.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”