Reklama
Rozwiń

Stanislav Krakov

Publikacja: 04.01.2013 19:00

Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Można by od biedy repolonizować brzmienie nazwiska na „Stanisław Kraków", chociaż wygląda to dziwnie (ni to baobab Stasia Tarkowskiego, ni to chasyd z Kazimierza), ale czemu miałby służyć podobny apetyt? Oczywiście, rodził się z ojca Polaka: Zygmunta, lekarza wojskowego, czmychającego spod cienia paternalistycznych wiedeńskich bokobrodów – ale zrodzony też z matki Serbki, Stanislav bez reszty należy do zapomnianych dziejów liberalnej, buńczucznej, niepodległej Serbii, rozpychającej się na przełomie wieków między próchniejącymi potencjami Wschodniego Śródziemnomorza niczym Puk w zatęchłej garderobie.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie