Aktualizacja: 20.10.2007 02:51 Publikacja: 20.10.2007 02:51
Foto: Rzeczpospolita
Dla tego dreszczu emocji, który przebiega przez skórę, gotowi są zaryzykować wszystko. Jerzy, 37-letni prawnik, były pracownik znanej amerykańskiej kancelarii, z puszką piwa w ręku robi bilans życia. W pozycji straty może wpisać: kochającą żonę, trójkę dzieci, pieniądze, plan budowy domu pod miastem, teściów, którzy pomagali, wakacje za granicą, dobry samochód. Szczęśliwą „małą stabilizację“ na miarę lat 90. Jak ocenia z dzisiejszej perspektywy: życie jak w bajce. – Ale od dnia, kiedy zobaczyłem tę dziewczynę, wiedziałem, że będę miał kłopoty – przyznaje.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas