Reagana spotkała za to lawina krytyki ze strony mediów, ale Amerykanie mogli latać, robić interesy i normalnie funkcjonować. Podstawowym zadaniem państwa jest zapewnić możliwość spokojnego funkcjonowania swoim obywatelom. Państwo ma usuwać przeszkody tam, gdzie one są. Strzec bezpieczeństwa, pieniądza i pamięci narodowej. I niewiele więcej.
Trzeba mieć wizję, wiedzieć, co jest naprawdę ważne. Mieć jasność w sprawie tego, czym trzeba się zająć na poważnie, a co jest nieistotne. Gdzie trzeba być stanowczym, a kiedy się uśmiechać. I umieć podejmować decyzje, które nie zawsze przynoszą popularność.
Co było w ostatnim czasie naprawdę ważne? Sparaliżowana wschodnia granica Polski i Unii Europejskiej, poważne zagrożenie zablokowania dróg wokół największych polskich miast.
A co było w ostatnim czasie kompletnie nieistotne? Najpierw kłótnia o to, czy prezydent mógł wysiąść z samolotu do Chorwacji, żeby przed premierem pokazać się na miejscu katastrofy samolotu, a potem debata między szefową Kancelarii Prezydenta a ministrem spraw zagranicznych, którym samolotem powinien wrócić do kraju Radosław Sikorski. Niepoważnie zachował się i prezydent, wzywając nagle ministra, i sam minister, robiąc ze swojego powrotu ogólnoeuropejskie show.
A czym się skutecznie zajmowali politycy? Oczywiście sprawą telefonów. Ujawnianie billingów, konferencje i oświadczenia – to szło świetnie. Z granicą wschodnią radzono sobie znacznie gorzej. I dyskutowano ze znacznie mniejszą pasją.