Historia jest sexy

Niemiecka telewizja publiczna z zapałem eksploatuje tematy historyczne. A publiczność nie tylko zasiada przed telewizorami i pędzi do kin, ale traktuje historyczne filmy jako okazję do dyskusji na tematy, na które zdawałoby się powiedziano już wszystko.

Aktualizacja: 15.03.2008 10:58 Publikacja: 14.03.2008 20:15

Kadr z filmu "Gustloff"

Kadr z filmu "Gustloff"

Foto: AFP

Red

Była to chyba największa katastrofa w historii żeglugi morskiej. 30 stycznia 1945 r. „Wilhelm Gustloff” – statek wycieczkowy nazistowskiej organizacji turystycznej, po wybuchu wojny służący jako lazaret, a potem koszary dla szkolących się załóg okrętów podwodnych w Gdyni (wtedy Gotenhafen), płynie po Bałtyku. Prócz 1 tys. podwodniaków, na których w Kilonii czekają U-Booty i nowe zadania, na pokładzie tłoczy się 10 tys. cywilów, uchodźców z Prus Wschodnich. Połowa to dzieci. Przeszli piekło: uciekali przed Armią Czerwoną przy 20-stopniowym mrozie, przed ogniem szturmowych samolotów i gąsienicami czołgów, które rozjeżdżały kolumny chłopskich wozów.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”