Na stanowisko prezesa Rezerwy Federalnej mianował go w czerwcu 1987 roku Ronald Reagan. W październiku tego samego roku Greenspan przeżył pierwszy krach na Wall Street. A potem napięcie już tylko narastało.
Tydzień temu przed komisją finansową w Kongresie wypowiedział słowa, które przejdą do historii „Pomyliłem się. Znaleźliśmy się w zdarzającym się raz na stulecie kredytowym tsunami”. Jego zdaniem kryzys finansowy, jakiego jesteśmy dzisiaj świadkiem, to wielka porażka Wall Street, która nie potrafiła obronić się przed paniką. Nie jest to pierwsza spekulacyjna bańka, w której powstaniu ma swój udział. Poprzednią stworzył pod koniec lat 90. niespotykany rozwój rynku IT i rozdęte ceny spółek informatycznych. Aż bańka pękła. – Rynek ma nieskończone możliwości autokorekty – zachwycał się wtedy Greenspan.
Jest bardziej znany niż ekonomiczni nobliści, bo też i wpływ, jaki wywarł na gospodarkę amerykańską, a co za tym idzie także światową, nie podlega dyskusji. Ci wszyscy, którzy podziwiali go za odważne decyzje, zastanawiają się, jak to jest możliwe, aby aż tak bardzo się pomylił. Bo zawsze był tylko teoretykiem, próbują tłumaczyć. Teoretykiem, który jak nikt pokochał wolny rynek.
– Tak naprawdę winni obecnemu kryzysowi są wszyscy, ale i nikt nie jest winien – mówił jeszcze dwa tygodnie temu Joseph Mason, profesor Drexel University.
Tak było do czasu, kiedy Greenspan powiedział, że się pomylił. W tej sytuacji główna wina spada właśnie na niego. Bo to on prowadził gospodarkę amerykańską przez lata łatwego kredytu, który wynaturzył się do formy „ninja” (no income no job – nie mam dochodów, nie mam pracy), kiedy dawano pieniądze ludziom niemającym żadnej zdolności kredytowej. – Jak można było przyznawać po siedem kredytów hipotecznych na jedną nieruchomość, doskonale wiedząc, że za kolejne pieniądze kredytobiorca kupuje kolejne nieruchomości, a bańka spekulacyjna narasta w tempie dotąd niespotykanym? – zżymał się w rozmowie z „Rz” Louis Chenevert, prezes United Technologies Corporation, jednej z największej firm amerykańskich, która nadal jest w doskonałej kondycji, ma pięciomiliardowy zysk, ale na skutek krachu giełdowego jej akcje staniały o ponad połowę?