Piękna choroba Jarosława Marka Rymkiewicza

Pisarz zwraca się do rozmówcy idealnego – do Polski. Pyta – jak w „Rozmowach polskich latem roku 1983” – czego ty właściwie od nas chcesz, czego żądasz? I czego, Polsko, my od ciebie chcemy?

Publikacja: 13.06.2009 15:00

Piękna choroba Jarosława Marka Rymkiewicza

Foto: Fotorzepa, AW Andrzej Wiktor

W ostatnich latach nazywano go: faszystą, ojcem ideowym skinów, zaślepionym nacjonalistą, ksenofobem, nienawistnikiem, a najdelikatniej: szaleńcem, piewcą polskiego zaścianka, maniakiem polskości. Czy nie bezpodstawnie? „... ciągle tylko mamy w głowie naszą polską polskość, polską polskość, i nic nas więcej nie obchodzi, przynajmniej ja, pan Mareczek, niczego więcej w głowie już nie mam, wszystko z głowy wymiotłem, wszystko mi z głowy wymiotło, ten czas mi wymiótł, dzieje mi wymiotły, i nic mnie nie obchodzi poza moją polską polskością, polską polskością, polskością” – pisał Jarosław Marek Rymkiewicz w jednej ze swoich najgłośniejszych książek – „Rozmowach polskich latem roku 1983”.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama