Reklama
Rozwiń

Kto jest ofiarą ludobójstwa

Przed tygodniem brałem udział w dyskusji telewizyjnej. W pewnym momencie pojawiło się pytanie o to, czy zbrodnia w Katyniu może być nazwana ludobójstwem. Wtedy jeden z publicystów, niegdyś prawicowych, dość gwałtownie zaczął oponować.

Aktualizacja: 25.09.2009 18:53 Publikacja: 25.09.2009 18:50

Stwierdził, że w żadnym razie, że przyjęta przez polski Sejm uchwała mówiąca, że Katyń nosił znamiona ludobójstwa, to skandal, efekt uległości PO wobec szantażu moralnego PiS, bo w dziejach było tylko jedno ludobójstwo, czyli Holokaust.

Najpierw pomyślałem, że to efekt potwornego zacietrzewienia. Że antypisowski uraz jest u niektórych tak silny, że w imię pognębienia strasznych „Kaczorów” gotowi są poświęcić, wydawałoby oczywiste, prawdy. I że jeśli w ciągu ostatnich kilku lat coś się zmieniło, to właśnie pojawienie się nowej świadomości, że Polacy w czasie wojny byli śmiertelnie zagrożeni. Że polskość nie miała prawa przetrwać i miała zostać wyeksterminowana. I że takie chyba było i jest główne przesłanie filmu Wajdy: Katyń jako groźba anihilacji polskości. Fizycznej i kulturowej.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Trzeci sezon „Squid Game”. Był szok i rewolucja, została miła zabawka
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„Strefa gangsterów” – recenzja. Guy Ritchie narzuca serialowi wybuchowy rytm
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama