Reklama
Rozwiń

Dzieci małej rewolucji

„Cóż to za życie, gdzie wolność martwa na świat przychodzi?” – te słowa nieznanego autora 20 lat temu porwały mieszkańców enerdowskiego miasteczka do protestów przeciwko władzy komunistycznej

Aktualizacja: 31.10.2009 17:53 Publikacja: 31.10.2009 13:53

Ratusz w Arnstadt, tu pracuje burmistrz Hans-Christian Köllmer, który do rewolucji dołączył wtedy, g

Ratusz w Arnstadt, tu pracuje burmistrz Hans-Christian Köllmer, który do rewolucji dołączył wtedy, gdy było wiadomo, że skończy się zwycięstwem

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Haszczyński Jer Jerzy Haszczyński

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/haszczynski/2009/10/31/coz-to-za-zycie/]Podyskutuj na blogu z autorem tekstu, który po 10 latach odwiedził bohaterów małej rewolucji[/link][/b][/wyimek]

Uczestników małej rewolucji z 25-tysięcznego Arnstadt, leżącego 250 km na południowy zachód od Berlina, odwiedziłem pierwszy raz w dziesiątą rocznicę ich buntu. Teraz, po kolejnych dziesięciu latach, przyjechałem do Arnstadt, by zobaczyć, co zmieniło się w ich życiu. Ówczesny burmistrz, który do rewolucji przyłączył się, gdy było pewne, że skończy się zwycięstwem, nadal jest burmistrzem i nadal chodzi w eleganckich garniturach. Pani doktor, mimo że ma 75 lat, wciąż prowadzi praktykę lekarską i z zapałem przegląda kolejne akta Stasi. Były lider opozycyjnego Nowego Forum i jego żona nie doczekali się stałego, dobrego zajęcia w zjednoczonych Niemczech. A ten, który porwał ich wszystkich do protestu, jest bezrobotny i pełen niechęci do kapitalizmu.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka