Aktualizacja: 07.03.2019 17:47 Publikacja: 08.03.2019 17:00
Foto: materiały prasowe
Ci, którzy zajmowali się wcześniej piorunami kulistymi, źle skończyli. Albo produkowali kilogramy zawiłych obliczeń, z których nic nie wynikło, albo zmarnowali życie na ściganiu cieni. Tu Cixin Liu serwuje bodaj najlepszy w całej powieści opis zamkniętego ośrodka na Syberii wraz z opowieścią rosyjskiego fizyka, który w nim pracował. Dla tego wstrząsającego epizodu warto przeczytać całą powieść, która – choć upozowana na SF – właściwie do tego gatunku nie należy, pomimo że pomysły autora, wywiedzione z fizyki, są całkowicie fantastyczne.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas