„Ksiądz de Saint-Pierre wyszedł z pomysłem stowarzyszenia wszystkich państw Europy, dzięki czemu utrzymywałyby one między sobą wieczysty pokój. Czy takie stowarzyszenie mogłoby powstać, a gdyby powstało, czy mogłoby trwać?"

J. J. Rousseau, „Emil, czyli o wychowaniu"

Minęło ponad 300 lat od czasu, kiedy Rousseau napisał te słowa, ale wiemy, że zawarta w nich wizja zjednoczonej Europy – w imię pokoju, poszanowania wzajemnych praw i wolności – na naszych oczach stała się rzeczywistością. Dziś wspólna Europa to miejsce, gdzie 500 milionów obywateli może swobodnie podróżować, nie myśląc o paszportach i wizach, podejmować pracę w innym – niż rodzimy – kraju Unii Europejskiej, a nawet głosować w wyborach tam, gdzie zdecydowali się osiedlić. Zjednoczona Europa to tysiące szans i możliwości. Europa to miejsce, które da się lubić.

Dzisiaj zamykamy cykl publikacji „Europa dla obywateli".

Chcieliśmy pokazać, że przystąpienie Polski do Unii Europejskiej ponad osiem lat temu nie było bynajmniej politycznym gestem, który dla statystycznego Kowalskiego nie miał większego znaczenia. W historiach „z życia wziętych" dziennikarze „Rzeczpospolitej" opisali, jak bardzo w ciągu ostatnich lat zmieniło się życie obywateli UE w niektórych dziedzinach. Już prawie 12 mln Europejczyków mieszka w innym niż własne państwie członkowskim. Granice przekraczamy również dzięki Internetowi – coraz chętniej, choć nie bez przeszkód, kupujemy towary w tych krajach, w których są one najtańsze. Nie zaskakuje nas już „zagraniczne" nazwisko radnego – wszak zgodnie z traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej wszyscy mamy prawo współdecydować o życiu społeczności, w której żyjemy – niezależnie od tego, czy jest to niemiecka Bawaria, włoska Toskania czy Małopolska...

2013 rok będzie obchodzony jako Europejski Rok Obywateli. Aby pokazać mieszkańcom Unii, że wszyscy możemy mieć wpływ na jej przyszłość, Komisja Europejska przeprowadziła konsultacje online „Twoje prawa, Twoja przyszłość". Pytaliśmy obywateli między innymi o to, co w codziennym funkcjonowaniu w Unii Europejskiej najbardziej im przeszkadza, np. gdy podróżują, kupują w Internecie, starają się o pracę w innym kraju Unii, decydują się na przeprowadzkę, powiedzmy, znad Bałtyku na Korsykę... Zebrane w ten sposób opinie pomogą w przygotowaniu sprawozdania z dotychczasowej realizacji obywatelstwa Unii uzupełniającego obywatelstwo krajowe, a następnie politycznej strategii, która ma odpowiedzieć m.in. na dwa kluczowe dla nas wszystkich pytania: „Jak powinna rozwijać się UE w najbliższej przyszłości?", „W jakiej Unii chciałbyś żyć w 2020 roku?".

Zakończone 9 września konsultacje miały także silny polski akcent – spośród respondentów to właśnie Polacy najliczniej zabrali głos. To ważny znak nadchodzący z kraju, któremu do tej pory udawało się wychodzić obronną ręką z kryzysu. O czym to świadczy? Mówiąc zwyczajnie – o tym, że nawet w trudnych dla integracji europejskiej czasach Polacy czują się częścią Wspólnoty Europejskiej, wierzą w jej sens i chcą mieć wpływ na jej przyszłość.

Ewa Synowiec jest dyrektorem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce