Plany na najbliższy czas? Bardzo prozaiczne. Nauczyć Polki, jak się myje twarz. Potem? Muzeum perfumiarstwa w butiku na warszawskim Bemowie. Na razie jest tam gablota ze starymi flakonami. Obok niej stoją najdroższe perfumy na świecie No. 1 Clive'a Christiana. Na drugie piętro budynku wjeżdża się windą, żeby każdy mógł mieć dostęp. To inwestycja w przyszłe muzeum.
Każdy z członków rodziny Missalów jest zmotywowany i uparty. Młodsza generacja – Michał i Mateusz z żonami Agnieszką i Asią są w stanie wydłubać każdą perfumiarską bądź kosmetyczną nowinkę na świecie. I potem robią wszystko, żeby sprowadzić ją do Quality – pod warunkiem że jest wystarczająco ekskluzywna. Syn Michała i Agnieszki, 8-letni Andrzejek już miesza zapachy. Do skórki cytryny dodaje bazylię, trochę wanilii i domaga się uznania. Będzie w przyszłości perfumiarskim „nosem"? Są na to szanse.
– Nie będziemy go do niczego zmuszać. Tak jak i nas nikt do niczego nie zmuszał – mówi Michał. Chociaż patrząc na zaangażowanie rodziców, nie mieli z bratem innego wyjścia.
Bez dziupli w Douglasie
Firma Missalów istnieje od nieco ponad 20 lat. Stanisława Missala, właścicielka Quality, do kosmetycznego biznesu trafiła przez przypadek. W stanie wojennym straciła pracę w komisji planowania. Otworzyła wtedy sklep z ciuchami, który potem zmienił się w butik kosmetyczny.
Dzisiaj rodzina Missalów ma trzy perfumerie Quality w Warszawie i trzy działające pod tą nazwą – po jednej w Poznaniu, Opolu i Wrocławiu oraz firmę dystrybucyjną sprowadzającą luksusowe niszowe kosmetyki.
Wszystkie decyzje podejmują wspólnie, bo to naprawdę jest rodzinna firma. Kłócą się i spierają do upadłego. Zazwyczaj na końcu, przy podejmowaniu decyzji, zwycięża zdrowy rozsądek. Tym zdrowym rozsądkiem jest często sprowadzenie zupełnie nowego kosmetyku czy zapachu, żeby dalej uciekać przed konkurencją i naśladowcami. Zazwyczaj ostatnie słowo przy podejmowaniu decyzji ma Marek Missala, mąż Stanisławy, i Mateusz, absolwent zarządzania. Ona sama z Michałem mają najbardziej odjechane pomysły i gdyby wszystkie z nich doczekały się realizacji, firma już dawno by zbankrutowała.