Reklama
Rozwiń

Kult słabości

Żyjemy po Auschwitz. A to oznacza, że siła uchodzi za coś podejrzanego, bo może w każdej chwili doprowadzić do powtórki z mrocznej przeszłości.

Aktualizacja: 12.07.2013 13:43 Publikacja: 12.07.2013 13:41

Filip Memches

Filip Memches

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Dlatego nie jest już żadną wartością. Jeśli zaś nią jest, to raczej mało kto ten fakt artykułuje. Opłaca się bowiem być słabym. Będąc czyjąś ofiarą, można liczyć na poparcie mediów, troskę władz państwowych i organizacji pozarządowych, i w ogóle pomoc wszelkich instytucji specjalizujących się w obsługiwaniu ludzkich nieszczęść.

Najważniejsze w tym przypadku jest tylko wpasować się we właściwy ideologiczny klucz. Można być Żydem prześladowanym przez antysemitów, homoseksualistą gnębionym przez homofobów, moherem dyskryminowanym przez możnych tego świata, kibolem pacyfikowanym przez policję. I wywalczyć tym samym dla siebie palmę męczeństwa, wręczaną przez tych, którym cudze nieszczęścia potrzebne są jako uzasadnienie swojej misji.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump, Ukraina i NATO. A co, jeśli prezydent USA ma rację?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy