Reklama
Rozwiń

Puszkin tak, Putin nie wiadomo...

Wyszło szydło z worka" to jedno z najdziwniejszych polskich powiedzeń. Definicja jest taka: przysłowie używane jest po to, aby podkreślić sytuację, w której prawda o pewnej osobie lub intencjach tej osoby wychodzi na jaw.

Publikacja: 14.06.2014 15:00

Joanna Szczepkowska

Joanna Szczepkowska

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

Red

Ale kto pierwszy schował wstydliwie szydło do worka i dlaczego? Komu ono wyszło z worka na oczach całego miasteczka? Dziś nikt już nie wie, co to jest szydło, nikt nie szyje worków, a jednak... szydło z worka wychodzi. Nie zawsze je widać, choć czasem wystarczy tylko nastawić uszu.

Kilka osób z Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą zaprosiło mnie na spotkanie. Chodziło o to, jak można głośniej i dobitniej wyrazić „nie" dla Roku Polskiego w Rosji. Jeśli o mnie chodzi, nie mam się nad czym zastanawiać. Jest agresor. Wprowadził swoje wojska na teren nie swojego kraju. W takim czasie nie wykonuje się wobec niego żadnych gestów przyjaźni. Sprawa jest prosta i nawet niewarta felietonu. Na tym spotkaniu dostałam jednak link do debaty, która odbyła się w Radiu TOK FM. Warto było słuchać uważnie głosu skrajnej lewicy. W dyskusji wiodący udział miał Roman Pawłowski, krytyk teatralny „Gazety Wyborczej". Warto się przyjrzeć wszystkiemu, co mówił i jak.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem
Plus Minus
„The Alters”: Klon to za ciebie zrobi