Aktualizacja: 20.09.2015 16:08 Publikacja: 18.09.2015 02:00
Podziękowania dla Stowarzyszenia Historyków Sztuki
Foto: Fotorzepa/Magda Starowieyska
"Plus Minus": Jest złoty pociąg, ale pan szuka innego złotego skarbu.
Gabriel Kurczewski, filozof, historyk wina: Trochę złotego, trochę bursztynowego, ale może to też być ciemny brąz w opalizującym starym szkle.
Mówimy o kolekcji najstarszych win świata.
Win i miodów. Najstarsze sprzedane po wojnie na aukcji wino pochodziło z carskiej winnicy Massandra i było z 1775 roku. Tymczasem ja mówię o winach być może nawet 200 lat starszych!
I to dostępnych.
Przed wojną można było pójść do winiarni Fukiera w Warszawie i zażyczyć sobie butelkę z 1606 roku. To były absolutnie najstarsze sprzedawane wina świata. Nigdzie nie oferowano ani w tym czasie, ani tym bardziej teraz win w tym wieku – żadne madery, porto, sherry...
Najdziwniejsza była ich cena, nawet osiągalna.
450 zł, czyli miesięczne pobory majora czy pułkownika...
Nie sądzę, by dziś generał mógł sobie pozwolić na 300-letnie wino.
To inna sprawa. Niezła pensja nauczyciela gimnazjum, 250 zł, starczała wtedy na wino sprzed Konstytucji 3 maja.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas