Późna sława „Inki”

Jak to możliwe, że nastoletnia sanitariuszka staje się nagle ikoną Żołnierzy Wyklętych, obok takich postaci jak major „Łupaszka" czy rotmistrz Pilecki?

Aktualizacja: 20.09.2015 01:13 Publikacja: 19.09.2015 01:01

Luiza Łuniewska, „Szukając Inki”, The Facto, Warszawa 2015

Luiza Łuniewska, „Szukając Inki”, The Facto, Warszawa 2015

Foto: Plus Minus

Dlaczego wygrywa plebiscyty na patrona szkół i harcerskich drużyn? Czemu to właśnie jej twarz zdobi trybuny podczas meczów piłkarskich?

Z nielicznych fotografii, które można obejrzeć choćby w internecie, patrzy na nas zwyczajna dziewuszka – ani ładna, ani specjalnie szpetna, taka, której na co dzień można nie zauważyć. Wśród chłopaków w mundurach, którzy po maju 1945 roku nie złożyli broni, często jest jedyną dziewczyną w oddziale. Mimowolnie przyciąga więc wzrok. Owszem, walka z komunizmem to powód do chwały, ale czy aż tak wielkiej, jaka spotyka Danutę Siedzikównę, bardziej znaną pod pseudonimem Inka? Była przecież tylko sanitariuszką. Nie wydawała strategicznych rozkazów, nie decydowała o losach ważnych bitew. „(...) nie miała Danusia w swej partyzanckiej karierze żadnych spektakularnych akcji, nie rzucała się w oczy. Po prostu robiła, co do niej należało" – potwierdza moją intuicję Luiza Łuniewska, autorka wydanego właśnie reportażu historycznego „Szukając Inki", w którym poszła tropem nastolatki z V Wileńskiej Brygady AK.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku