Aktualizacja: 01.11.2015 07:05 Publikacja: 30.10.2015 01:00
Leon Wyczółkowski, „Stańczyk” (1898). W narodowym teatrum szlachta, chamy i chasydzi – a wszystkich żal
Foto: EAST NEWS
Kolejna polemiczna raca błysnęła, przez chwilę rzucała groteskowo wyolbrzymione cienie, potliła się – i zgasła. Po emocjach kampanii, wyborów i liczenia głosów mało kto już pamięta kilka fraz laureatki nagrody Nike sprzed dwóch tygodni.
A przecież o tej wypowiedzi Olgi Tokarczuk w programie „Minęła dwudziesta" w TVP Info było przez chwilę naprawdę głośno. Fraza: „robiliśmy straszne rzeczy jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów", nie może nie robić wrażenia i nie zranić, chociaż reżyser Agnieszka Holland czy szansonistka Maria Peszek zrobiły niemało, żeby przyzwyczaić nas do tonu wzgardliwej niechęci do własnego kraju i współobywateli.
Kim jest ta zbiorowość, do której odniosła się dwukrotna laureatka Nike? Którzy to „my" – my, Polacy – byliśmy kolonizatorami i mordercami? Halina Mikołajska? Irena Sendlerowa? Witold Pilecki? Janusz Korczak? Bo przecież nie miłość własna, lecz myśl o tym panteonie z szarych zdjęć, który każdy układa jakoś w tyle głowy, panteonie poniżonym efekciarską, telewizyjną frazą, rodzi poczucie krzywdy, z którym tak trudno sobie poradzić.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas