Aktualizacja: 08.01.2016 16:01 Publikacja: 08.01.2016 00:04
Foto: Fotorzepa
Od teraz bowiem we Wrocławiu nie będzie można pójść do cyrku, a przynajmniej do takiego, w którym pokazuje się tresowane dzikie zwierzęta. Dlaczego? Bo prezydent uznał racje obrońców praw zwierząt. W specjalnej petycji przekonywali oni, że cyrki ze zwierzętami proponują niehumanitarne spektakle, które „opierają się na zmuszaniu zwierząt do wykonywania sprzecznych z ich naturalnym zachowaniem »sztuczek cyrkowych« opartych na tresurze". A tresura opiera się na stosowaniu „bodźców bólowych", „nikt bowiem nie zmusiłby żadnego z nich, aby wykonywało sztuczki, które nie mają nic wspólnego z ich naturalnymi zachowaniami". Argumenty te przekonały Dutkiewicza i odtąd nie będzie cyrków we Wrocławiu (tak jak nie ma ich w Biedroniowym Słupsku).
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas