Lasota: Ruch protestu w Polsce jest sterowany

Ameryka ma wiele zalet. Mało kto o tym pamięta, zwłaszcza gdy taki Raul Castro poucza publicznie prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Aktualizacja: 26.03.2016 20:00 Publikacja: 25.03.2016 06:46

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Jedną z zalet mieszkańców USA jest to, że się nie obrażają. Mogą się gniewać, żachnąć czy oburzyć, ale nie bardzo nawet wiedzą, co to znaczy „obrazić się" w znaczeniu „strzelić focha" czy „nadąć się". Jest oczywiście czasownik „to take offense", ale w niczym nie oddaje on naszego wschodnioeuropejskiego zwyczaju.

Inną zaletą jankesów jest, że nie „dają do zrozumienia". Normalny pragmatyczny Amerykanin mówi wprost, co ma na myśli. Można dać do zrozumienia (kijem czy klapsem) psu, że nie należy sikać na dywan, ale dorosłemu człowiekowi mówi się po prostu „nie" i dzięki temu zmniejsza się ilość niedorozumień i nieporozumień, z których mogą wynikać obrażania się.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Jakim papieżem będzie Leon XIV?
Plus Minus
Zdobycie Czarodziejskiej góry
Plus Minus
„Amerzone – Testament odkrywcy”: Kamienne ruiny z tropików
Plus Minus
„Filozoficzny Lem. Tom 2”: Filozofia i futurologia
Plus Minus
„Fatalny rejs”: Nordic noir z atmosferą