Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 02.06.2016 15:35 Publikacja: 02.06.2016 15:35
Toni Morrison, „Skóra”, przeł. Jolanta Kozak, Świat Książki, 2016 – e-book za 19,90 zł na: nexto.pl
Foto: Plus Minus
„Skóra" fenomenu Morrison nie wyjaśnia, bo też i nie jest najlepszą z jej powieści, niewątpliwie jednak daje dobry wgląd w to, co Amerykankę zajmuje od zawsze: posegregowana rasowo Ameryka, relacje matek z córkami, brzemię dzieciństwa. Znajdziemy tu także garść chwytów charakterystycznych dla Morrison: narracja prowadzona jest z kilku perspektyw, które się zazębiają, a w pozornie realistycznej historii kryją się elementy niewytłumaczalne. Ale „Skóra" nie jest wariacją na temat brutalizmu magicznego „Umiłowanej", powieści, która przyniosła Amerykance największą sławę, nie uderza z taką siłą, nie imponuje takim bogactwem językowym ani podobną inwencją narracyjną. Zresztą i problem rasy nie jest tu aż tak dobitnie ukazany, mimo że matka Bride, głównej bohaterki, wstydzi się swej córki właśnie dlatego, że ta jest czarna „sudańską czernią" (ją samą przechodnie z reguły biorą za białą). Morrison nie proponuje tu tak ciekawej analizy problemu jak choćby Margo Jefferson w opublikowanym niedawno pamiętniku „Negroland", gdzie świetnie widać, co dla czarnej elity oznaczał kolor skóry (m.in. nie pozwalał okazywać najmniejszej słabości). Bride przechodzi przy tym metamorfozę z brzydkiego kaczątka w zniewalającą piękność, przemieniając „defekt" w atut. Choć toalety dla kolorowych zniknęły jeszcze za czasów jej matki, to dopiero za życia Bride czerń przestała być piętnem. Ale to, co najważniejsze i najbardziej przerażające, inaczej niż w „Najbardziej niebieskim oku" czy „Umiłowanej", nie wiąże się tu z rasą. W tle problemów Bride i Bookera, jej tajemniczego partnera, który znika z dnia na dzień, tkwi bowiem pedofilia, która pośrednio dotyka wszystkich bohaterów powieści i nie rozróżnia kolorów skóry.
Gdy wokół hulają polityczne emocje związane z pierwszą rocznicą powołania rządu, z głośników w supermarketach sączą się już bożonarodzeniowe przeboje, a my w popłochu robimy ostatnie zakupy, warto pozwolić sobie na moment adwentowego zatrzymania. A nie ma lepszej drogi, by to zrobić, niż dobra lektura.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Dzięki „The Great Circle” słynny archeolog dostał nowe życie.
W debiucie reżyserskim Malcolma Washingtona, syna aktora Denzela, stare pianino jest jak kapsuła czasu.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Jeszcze zima się dobrze nie zaczęła, a w Szczecinie już druga „Odwilż”.
Wszyscy już się przyzwyczailiśmy, że fatalnie długi jest czas oczekiwania na rozpatrzenie skargi kasacyjnej od wyroku WSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli, bo to prawie 3 lata(!). Taka sytuacja – gdy skarga podatnika finalnie okaże się zasadna, co nie jest zjawiskiem rzadkim - jest nie tylko krzywdząca dla obywateli ale również generująca zbędne koszty po stronie budżetu. Można odnieść wrażenie, że państwo z jakąś dziwną premedytacją nie pilnuje wpłacanych przez wszystkich obywateli podatków, bo przecież w budżecie innych pieniędzy nie ma.
Na łamach Rzeczpospolitej 6 listopada nawoływałem, aby kompetencje nadzoru sztucznej inteligencji (SI) oddać Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO). 20 listopada ukazał się tekst polemiczny, autorstwa mecenasa Przemysława Sotowskiego, w którym Pan Mecenas powołuje kilkanaście tez na granicy dezinformacji, bez uzasadnienia, oprócz „oczywistej oczywistości”. Tak jakby autor był bardziej politykiem niż prawnikiem. Niech mottem mojej repliki będzie to, co 12 sierpnia 1986 roku powiedział Ronald Reagan “Dziewięć najbardziej przerażających słów w języku angielskim to „Jestem z rządu i jestem tu, aby pomóc”
W dniu 4 grudnia 2024 r. na łamach dziennika "Rzeczpospolita" ukazała się publikacja „Sankcja kredytu darmowego – czy narracja parakancelarii jest zasadna?” autorstwa mecenasa Wojciecha Wandzela, przedstawiająca tezy i argumenty mające przemawiać za możliwością skredytowania kosztów kredytu i pobierania od tego odsetek, które w ocenie autora publikacji są pewnym wyjściem naprzeciw konsumentom, którzy chcą pozyskać kredyt.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas