Reklama

Wielkie dni małych ugrupowań

Gdyby PSL na dobre zadomowiło się w centrum, Konfederacja przetrwała na prawo od PiS, a Lewica na lewo od PO, wówczas skończyłby się rozpoczęty w 2005 roku dwubiegunowy układ w polskiej polityce.

Publikacja: 22.10.2019 21:00

13 października, tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów: euforia Konfederacji...

13 października, tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów: euforia Konfederacji...

Foto: Mieczysław Włodarski/REPORTER

Nigdy chyba w Polsce po roku 1989, żaden zwycięzca wyborów parlamentarnych, nie cieszył się z rekordowego poparcia w sposób tak umiarkowany i podszyty nutą wyraźnego zawodu jak 13 października 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość. Gdyby zaś – szukając dalszej części tego paradoksu – wynik ostatniej sejmowej elekcji mierzyć temperaturą entuzjazmu w poszczególnych sztabach, to ich bezapelacyjnym zwycięzcą należałoby ogłosić nie PiS, ale PSL i Konfederację, a więc ugrupowania, które (spośród ogólnopolskich) uzyskały wynik najniższy.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama