Pod koniec pierwszego stulecia naszej ery Chiny przeżywały swego rodzaju złoty wiek. Represyjna dynastia Qin, która nakazywała palić prowokacyjne dzieła i grzebać krnąbrnych uczonych (żywcem, by tym dobitniej podkreślić stanowisko reżimu), odeszła w przeszłość. Kolejny okres, dynastii Han, trwający od 25 do 220 roku naszej ery, był stosunkowo pogodny. Rozkwitała sztuka; zachęcano do kultywowania poezji, malarstwa, dramatu, literatury, choć mieszkańcy dworu cesarskiego w Luoyang nadal snuli swoje intrygi i spiskowali.
Historia papieru zaczyna się właśnie w tym świecie bambusa, jedwabiu, sztuki oraz intryg. W roku 75 do dworu cesarskiego dołączył sługa nazwiskiem Cai Lun i choć „Hou Han Shu", „Księga Późniejszych Hanów", poświęca mu krótką wzmiankę biograficzną, niewiele o nim wiadomo. Na przykład data jego urodzin pozostaje tajemnicą, podobnie jak przyczyny, dla których przyjęto go w poczet dworzan. O Cai Lunie napisano, że posiadał „nadzwyczajne talenty i cechy", ale wymieniono tylko jedną. Cai był eunuchem, należał do tradycyjnej kasty sług, którzy uzyskiwali dostęp do dworu cesarskiego za cenę męskości. Uważano, że eunuchom można powierzać opiekę nad cesarskim haremem, a nawet pozwalać na usługiwanie samemu cesarzowi bez obaw, że zapragną władzy i bogactw dla swego potomstwa. Mimo tych wiadomości na temat Cai Luna pozostaje on raczej zaledwie trybikiem, sługą, którego życie i czyny dostrzegamy jedynie w zetknięciu z bardziej wybitnymi postaciami.
Dwa lata po dołączeniu Cai Luna do dworu w Luoyang z położonego czterysta kilometrów na wschód Xianyang przybyła młoda, obrotna kurtyzana Dou. Najstarsza córka zamożnego rodu, który podupadł w wyniku sporu z poprzednim cesarzem, postanowiła przywrócić rodzinie świetność. Rok później, w wieku szesnastu lat, Dou poślubiła cesarza Zhanga i zabrała się do umacniania władzy. Nawet cesarzowa miała rywalki.
Zbrodnie, morwa, szmaty i tradycja
Pierwszą przeszkodą na drodze Dou była jedna z ulubionych konkubin cesarza, pani Song. Dou nie miała dzieci, a syn Song, Liu Qing, szykowany na następcę tronu, w nieznośny sposób podkopywał autorytet Dou. Kiedy Song zachorowała i poprosiła o zioła lecznicze, Dou przekonała cesarza Zhanga, że nałożnica zamierza rzucić na niego czar za pomocą ziół. Poddana torturom Song przyznała się do niecnego zamiaru. Rozwścieczony cesarz pozbawił konkubinę i jej syna przywilejów, potem zaś Song „zmarła ze zmartwienia", jak eufemistycznie określano samobójstwo. Obszerna i wiarygodna kronika „Hou Han Shu" donosi, że oprawcą zadającym tortury był Cai Lun.
Następnie Dou skierowała uwagę na panią Liang, inną ulubioną żonę cesarza, każąc Cai Lunowi napisać listy oskarżające ojca Liang o „niecne sprawki". Trzy pokolenia rodu Liang padły ofiarą zatrutego pióra Cai Luna: ojciec Liang został uwięziony za domniemane zbrodnie i zmarł w więzieniu w 83 roku naszej ery, sama Liang „zmarła ze zmartwienia" w tym samym roku.