Reklama

Dowcipem i trikiem

O zabawach opozycji w bojkot oraz o tym, jak „tezy” stały się „artykułami”, czyli rzecz o konstytucji kwietniowej 1935 r.

Aktualizacja: 03.05.2017 19:08 Publikacja: 03.05.2017 00:01

Podpis Ignacego Mościckiego był już tylko formalnością. Prezydent (siedzi za stołem) złożył go pod t

Podpis Ignacego Mościckiego był już tylko formalnością. Prezydent (siedzi za stołem) złożył go pod tekstem konstytucji 23 kwietnia 1935 r. w Sali Rycerskiej na Zamku Królewskim w Warszawie.

Foto: NAC

O konstytucji kwietniowej wszystko, co złe, już napisano. Że była wyrazem dyktatorskich zapędów sanacyjnego obozu władzy, że ówczesny parlament w ogóle nie miał prawa dokonywać rewizji, czyli całkowitej zmiany ustawy zasadniczej, mógł co najwyżej dokonać nowelizacji konstytucji z 17 marca 1921 r. Naruszał konstytucję oczywiście sposób jej uchwalenia w Sejmie, jak również przyjmowania poprawek Senatu. W literaturze niemal jednogłośnie zaznacza się, że w istotny sposób ciąży to na ocenie tego aktu prawnego. Ocena prawna nie zawsze jednak idzie w parze z historyczną i z takim dysonansem mamy do czynienia w tym przypadku.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama