Utrwalił się pewien stereotyp poczynań Józefa Piłsudskiego w pierwszej wojnie światowej, określanych jako czyn zbrojny. Powstał on pod wpływem wspomnień uczestników o toczonych bojach. Główną rolę odegrała jednak propaganda stronnictw uznających się za realistyczne, podkreślająca, że walki strzelców i legionistów nie miały wpływu na wynik wojny. Co gorsza, romantyczny zryw z szabelką na księżyc był nie tylko bezmyślny, lecz także groźny, gdyż poważnym i uznanym politykom utrudniał należyte rozegranie już prawie zapomnianej sprawy polskiej.
Historia – choć niekoniecznie historiografia – osądziła to inaczej. Orientacje na zaborców skończyły się wraz z katastrofą imperiów Romanowów i Habsburgów. Orientacja na mocarstwa zachodnie nie ratowała nas przed Niemcami i Rosją. Pokój wersalski nie dał nam niepodległej państwowości, gdyż jeszcze przed rozpoczęciem Kongresu Pokojowego w Paryżu do grona jego uczestników – zwycięzców – zaliczono Polskę, odrodzoną własnym wysiłkiem.
Polska jako czynnik polityczny
Polityka to sztuka osiągania tego, co możliwe. Tym wydajniejsza, im oparta o bardziej rozwiniętą wyobraźnię. Warunkiem osiągnięcia zamierzonych celów jest ich wcześniejsze myślowe zobrazowanie. Sto lat przed Piłsudskim Tadeusz Kościuszko podyktował Józefowi Pawlikowskiemu broszurę „Czy Polacy mogą się wybić na niepodległość?". Tak powstała doktryna niepodległościowa, rozwijana przez następne stulecie. Wyznaczony cel był wyjątkowo trudny, podejmowane kilkakroć próby kończyły się klęskami. Zrozumienie istoty doktryny niepodległościowej, analiza doświadczeń wymagały ogromnego wysiłku intelektualnego. Dla innych doktryn i koncepcji nie było to potrzebne. Ich wspólnym prekursorem był Adam Jerzy Czartoryski, który w początkach wieku marzył, że pod berłem cara Aleksandra odbuduje się Rzeczpospolita. Słabszą, choć wcześniejszą wersją tej doktryny było przekonanie, że rewolucja, obalając trony, da wolność Polsce. W obu przypadkach politykę sprowadzano do prośby: pamiętajcie o nieszczęsnej Polsce. Jej sformułowanie nie wymagało większego wysiłku umysłowego.
Piłsudski urodził się i wychował w tradycji niepodległościowej. Do doktryny dorastał powoli. Żył w najbardziej umęczonej części historycznej Rzeczypospolitej, stąd wrogość do despotyzmu moskiewskiego, tęsknota za rewolucją. Głównym celem socjalizmu w Polsce jest odzyskania niepodległości – pisał. Okrutny los, który spotykał Polaków, powodował ucieczkę od niego różnych grup etnicznych i terytorialnych, tworzących własne narody. Zjawisko było szersze i Piłsudski doceniał, że rozrywało to imperium carskie „wedle szwów narodowościowych". Dopiero jednak po rewolucji 1905 r. dojrzał do pełnego rozumienia doktryny niepodległościowej. Przyjął trzy główne wnioski, które wynikały ze stuletnich doświadczeń: (1) cel można osiągnąć tylko przez powstanie powszechne, czyli wspólny czyn całego społeczeństwa; (2) działania należy podjąć w sprzyjającym momencie, a takim będzie wojna pomiędzy zaborcami; (3) bezpieczeństwo geopolityczne odbudowanego demokratycznego państwa może zapewnić tylko wspólne działanie narodów żyjących na historycznych ziemiach Rzeczypospolitej. Dość niepopularne słowo „powstanie" Piłsudski zastąpił słowem „rewolucja". Wybór terminu wojennego wymagał przygotowania formacji zbrojnych, inicjujących powstanie. Współdziałanie ludów zyskało z czasem nazwę „koncepcji federacyjnej".
Na podstawie tych założeń założenia powstał plan działania. Generalną strategię Piłsudski przedstawił w Paryżu w styczniu 1914 r. Wedle jego założeń, sprzecznych z przewidywanymi europejskich mężów stanu, w nadchodzącej wojnie zwycięstwo przechodzić będzie ze wschodu na zachód. Najpierw Niemcy i Austro-Węgry pokonają Rosję, gdzie po klęsce militarnej wybuchnie rewolucja, później mocarstwa zachodnia – Francja, Wielka Brytania, a zapewne i USA – zwyciężą mocarstwa centralne. To decyduje o kierunkach działania polskiego. W pierwszej fazie wojny poprzemy mocarstwa centralne przeciwko Rosji, a po wyzwoleniu centralnej części ziem polskich i wybuchu rosyjskiej rewolucji zwrócimy się przeciwko Niemcom i Austrii, po stronie mocarstw zachodnich.