Michail Saakaszwili: Jak były prezydent Gruzji zderzył się z ukraińską rzeczywistością

Przyjechał na Ukrainę jako symbol udanych reform w Gruzji i nadziei na zmiany. Po dwóch i pół roku stał się głównym wrogiem prezydenta. Jego spektakularne zatrzymanie miało skompromitować realną opozycję oraz przykryć demontaż antykorupcyjnych instytucji.

Aktualizacja: 25.12.2017 23:00 Publikacja: 25.12.2017 00:01

Dwa dni przed zatrzymaniem, 3 grudnia, Saakaszwili żąda obalenia Poroszenki. Maszeruje z nim w Kijow

Dwa dni przed zatrzymaniem, 3 grudnia, Saakaszwili żąda obalenia Poroszenki. Maszeruje z nim w Kijowie ledwie garstka zwolenników

Foto: AFP, Vladimir Sindeyev

Liczę, że stworzymy jedną, silną i nierozerwalną drużynę. Na Ukrainie musi nastać czas dyscypliny i porządku, to nie może być kraj oligarchów. Dlatego powierzam to niezwykle ważne zadanie człowiekowi, którego znam osobiście ponad 25 lat, jeszcze z czasów studenckich. Człowiekowi, który jest w stanie zmieniać całe państwa – w ten sposób 30 maja 2015 r. prezydent Petro Poroszenko przedstawił opinii publicznej nowego gubernatora obwodu odeskiego. Zaskakująca nominacja dla byłego prezydenta Gruzji odbiła się szerokim echem w światowych mediach – popularny i medialny polityk miał stać się twarzą reform i zmian na Ukrainie. A także dowodem na to, że ukraińskim władzom naprawdę zależy na tym, by zmienić sytuację w kraju.

Pozostało 95% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Żadnych czułych gestów