Takie rozstrzygnięcie nie należy bowiem do orzeczeń w sprawach cywilnych, nadających się do wykonania w drodze egzekucji, a tylko takie – w myśl art. 1145 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=88CDB477169B9C0087DD86B2837587E5?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] – mogą być uznane przez polski sąd. Potwierdził to ostatnio Sąd Najwyższy ([b]sygn. I CSK 159/09[/b]).
Wyrok Wyższego Sądu Krajowego w Wiedniu, o którego uznanie chodziło w tej sprawie, dotyczy wydanego w 2004 r. wyroku Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu. [b]W wyroku tym Trybunał stwierdził nieważność umowy z 1999 r. zbycia przez Elektrim SA akcji w spółce Polska Telefonia Cyfrowa (PTC) na rzecz spółki z o.o. Elektrim Telekomunikacja (Telco) w zamian za akcje (był to aport)[/b]. Powodem nieważności był brak jednomyślnej zgody rady nadzorczej PTC na zbycie tych akcji.
Według Trybunału akcje PTC nie zmieniły właściciela i pozostały własnością Elektrimu.
[srodtytul]Uznawać czy nie [/srodtytul]
Na tle tego wyroku toczy się u nas kilka spraw, w tym wniesiona przez Elektrim SA i spółkę T-Moblie Deutschland GmbH (TMD) sprawa o uznanie wyroku wiedeńskiego Trybunału. Polski sąd orzekający o tym uznaniu dopuścił Telco do udziału w charakterze interwenienta ubocznego. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał wyrok arbitrażowy, ale sąd apelacyjny w orzeczeniu z 24 września 2009 r. odmówił jego uznania (Elektrim SA zapowiada skargę kasacyjną).