Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który uchylił interpretację dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach - sygnatura akt: I SA/Kr 583/11.
Opodatkowanie akcjonariusza spółki komandytowo-akcyjnej to przedmiot jednej z największych kontrowersji podatkowych ostatnich lat. Organy podatkowe twierdzą z reguły, że akcjonariusz spółki komandytowo-akcyjnej powinien być traktowany tak samo jak zwykły wspólnik spółki osobowej. Wyciągają stąd wniosek, że powinien wykazywać przychody i koszty w cyklu zaliczkowym – na podstawie ksiąg rachunkowych spółki, proporcjonalnie do posiadanego udziału. Takie też stanowisko zajął dyrektor IS w interpretacji przeznaczonej dla małopolskiej spółki z o.o., która zamierzała zostać akcjonariuszem spółki komandytowo-akcyjnej.
Spółka z o.o. nie zgodziła się z interpretacją i zaskarżyła ją do WSA. W skardze – tak jak we wcześniejszym wniosku o interpretację – broniła poglądu, że opodatkowanie akcjonariusza spółki komandytowo-akcyjnej powinno się ograniczać do dywidendy, która powinna być zaliczana do przychodów na zasadach ogólnych w momencie otrzymania – zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT.
Zdaniem skarżącej metoda proponowana przez dyrektora IS jest właściwa dla opodatkowania działalności gospodarczej, a posiadanie akcji w spółce nie jest przejawem takiej działalności. Akcjonariusz spółki komandytowo-akcyjnej jest jedynie biernym inwestorem nastawionym na zysk w postaci dywidendy.
Krakowski WSA zgodził się ze stanowiskiem zainteresowanej. W ustnym uzasadnieniu przypomniał, że rozpatrywana kwestia będzie przedmiotem uchwały siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, o którą poprosił jeden z jego składów (postanowieniem z 7 marca 2011 r., sygn. II FSK 2025/09).