"Jeżeli do konkretnego składnika mienia można przyporządkować konkretny wydatek, to przy wyliczeniu wielkości przychodów ze źródeł nieujawnionych uwzględnia się tylko ten wydatek" – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku (sygnatura akt I SA/Bk 337/11).
Gdy dany składnik mienia nie znajduje odzwierciedlenia w konkretnym wydatku i nie został nabyty nieodpłatnie, podczas wyliczania przychodów uwzględnić trzeba jego wartość.
"W ten sposób nie dochodzi do zdublowania podstawy opodatkowania w przychodach ze źródeł nieujawnionych, raz jako wydatku, drugi raz jako wartości zgromadzonego przez podatnika mienia" – wyjaśnił WSA.
Sprawa zaczęła się od tego, że dyrektor urzędu kontroli skarbowej ustalił w odrębnych decyzjach skierowanych do małżonków pozostających we wspólności majątkowej 75-proc. podatek z tytułu nieujawnionych źródeł. Według art. 20 ust. 3 ustawy o PIT wysokość przychodów niemających pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych ustala się na podstawie poczynionych w roku podatkowym wydatków i wartości zgromadzonego w tym roku mienia, jeżeli wydatki te i wartości nie znajdują pokrycia w mieniu zgromadzonym wcześniej, pochodzącym z przychodów uprzednio opodatkowanych lub wolnych od opodatkowania (DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307 ze zm.).
Po bezskutecznej próbie podważenia decyzji na drodze administracyjnej pełnomocnik jednego z małżonków podnosił przed sądem, że organ, wymierzając daninę za 2005 r., nie ustalił wartości majątku posiadanego przez jego mocodawcę na początku tego roku. Zdaniem podatnika fiskus błędnie zinterpretował przytoczony przepis, twierdząc, że wydatki w jego rozumieniu obejmują również koszty nabycia mienia, które zostało przed końcem roku zbyte. Wskutek tego ustalił wartość nie zgromadzonego, ale nabytego mienia.