[b]Tak wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 16 lutego 2010 r. (sygn. P 16/09).[/b]
Janina L. prowadziła niepubliczny ZOZ i zatrudniała zleceniobiorców. Wypłacała im ekwiwalenty za używanie własnej odzieży i butów, co zresztą było jej obowiązkiem wynikającym z prawa pracy. Wydatków tych nie powinna jednak odejmować od podstawy wymiaru składek ze względu na interpretację ZUS odnoszącą się do 2 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 18 grudnia 1998 r.[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D8245AF454D78F4E6ABD6B822A58B764?id=77617] w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe[/link].
[srodtytul]Bo tak mówił ZUS[/srodtytul]
Taka była praktyka. Co prawda mieliśmy wątpliwości, czy minister pracy mógł zawęzić podmiotowo rozporządzenie do pracowników, i podjęliśmy prace nad nowelizacją, ale zostały one wstrzymane do czasu rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie wyjaśniał Andrzej Sobolak, radca ministra, podczas dzisiejszej rozprawy w TK.
Janina L. wydatki na zleceniobiorców odjęła, ZUS nałożył domiar składek i sprawa znalazła się w sądzie. Sąd Okręgowy w Gliwicach powziął wątpliwość co do konstytucyjności wspomnianego przepisu. Prowadzi on bowiem do zróżnicowania: wskazane wydatki na BHP odlicza się, jeśli dotyczą pracowników, a nie odlicza jeśli zleceniobiorców. Sąd zapytał więc TK o zgodność przepisu rozporządzenia z art. 32, art. 64 ust. 2 i 3 i art. 68 ust. 2 i 3 w związku z art. 32 konstytucji.