Reklama
Rozwiń

Równe wydatki to równe składki

Firmy, niezależnie od tego, czy zatrudniają na stałe czy na zlecenie, mają te same obowiązki BHP. Powinny mieć też równe prawa uwzględniania wydatków na to w podstawie wymiaru składek

Aktualizacja: 17.02.2010 03:57 Publikacja: 17.02.2010 03:00

Równe wydatki to równe składki

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

[b]Tak wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 16 lutego 2010 r. (sygn. P 16/09).[/b]

Janina L. prowadziła niepubliczny ZOZ i zatrudniała zleceniobiorców. Wypłacała im ekwiwalenty za używanie własnej odzieży i butów, co zresztą było jej obowiązkiem wynikającym z prawa pracy. Wydatków tych nie powinna jednak odejmować od podstawy wymiaru składek ze względu na interpretację ZUS odnoszącą się do 2 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 18 grudnia 1998 r.[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D8245AF454D78F4E6ABD6B822A58B764?id=77617] w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe[/link].

[srodtytul]Bo tak mówił ZUS[/srodtytul]

Taka była praktyka. Co prawda mieliśmy wątpliwości, czy minister pracy mógł zawęzić podmiotowo rozporządzenie do pracowników, i podjęliśmy prace nad nowelizacją, ale zostały one wstrzymane do czasu rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie wyjaśniał Andrzej Sobolak, radca ministra, podczas dzisiejszej rozprawy w TK.

Janina L. wydatki na zleceniobiorców odjęła, ZUS nałożył domiar składek i sprawa znalazła się w sądzie. Sąd Okręgowy w Gliwicach powziął wątpliwość co do konstytucyjności wspomnianego przepisu. Prowadzi on bowiem do zróżnicowania: wskazane wydatki na BHP odlicza się, jeśli dotyczą pracowników, a nie odlicza jeśli zleceniobiorców. Sąd zapytał więc TK o zgodność przepisu rozporządzenia z art. 32, art. 64 ust. 2 i 3 i art. 68 ust. 2 i 3 w związku z art. 32 konstytucji.

Reklama
Reklama

Odmienność stosunków prawnych, na podstawie których wykonywana jest praca w siedzibie pracodawcy lub w miejscu przez niego wskazanym, pozostaje bez wpływu na prawa tych osób do zapewnienia im bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Płatnicy mający takie same obowiązki w zakresie BHP powinni mieć równe prawa do wyłączenia z przychodów wydatków z tego tytułu mówiła Renata Jabłońska z Prokuratury Krajowej.

[srodtytul]Zła delegacja[/srodtytul]

TK uznał, że [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3450C166473EB77F216D59AA360AC38E?id=333804]ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=53B47EFFFD73C023933F5D9912A0EADD?id=76037]kodeks pracy[/link] nie dają podstaw do wyłączenia zleceniobiorców z zakresu podmiotowego kwestionowanego rozporządzenia.

Orzekł, że 2 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia przez to, że nie dotyczy zleceniobiorców wykonujących pracę w zakładzie lub miejscu wyznaczonym przez pracodawcę w zakresie wartości świadczeń rzeczowych wynikających z przepisów o BHP oraz ekwiwalentów za te świadczenia wypłacane zgodnie z przepisami wydanymi przez Radę Ministrów lub właściwego ministra, a także ekwiwalentów pieniężnych za pranie odzieży roboczej, używanie odzieży i obuwia własnego zamiast roboczego, jest niezgodny z art. 92 ust. 1 konstytucji (upoważnienie ustawowe do wydania rozporządzenia). Przepis we wskazanym zakresie straci moc z upływem 12 miesięcy od ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.

W tej sprawie nie chodzi o pominięcie czegoś w ustawie, ale o zaskarżenie określonego sposobu wykładni ZUS, ale i Sądu Najwyższego. Macierzyste upoważnienie dla ministra do wydania rozporządzenia nie daje mu podstaw do zróżnicowania podstawy wymiaru składek w wypadku pracowników i zatrudnionych na innej podstawie niż umowa o pracę. Najdalej idącym zarzutem jest nieutrzymanie się rozporządzenia w granicach upoważnienia, dlatego też w pozostałym zakresie TK umorzył postępowanie uzasadniała prof. Ewa Łętowska, sędzia TK.

[ramka][b]Urzędy nie powinny czekać[/b]

Reklama
Reklama

[b]Sprawa ta ilustruje praktykę organów stanowiących prawo, którą skrytykował TK podczas wczorajszej rozprawy. [/b]

Gdy pojawią się wątpliwości konstytucyjne co do określonych rozwiązań, ministerstwa i Sejm wstrzymują się z pracami legislacyjnymi nad nimi do wyroku TK. A nie powinny. Utrzymywanie w systemie prawnym wadliwych przepisów powoduje, że po orzeczeniu ich niekonstytucyjności pojawia się możliwość wznawiania postępowań. Kosztuje to Skarb Państwa znacznie więcej, niż gdyby przepis usunięto szybciej.

Gdy wejście w życie wyroku TK jest odroczone, a w tym czasie przepis zostanie zmieniony, to skutek jest taki, jakby zmiana nastąpiła przed rozprawą. TK postanowił odroczyć wejście w życie wyroku. [/ramka]

Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama