Taka jest konkluzja wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygnatura akt II FSK 416/10).
– To bardzo ważne i przełomowe orzeczenie. NSA potwierdził, że ci podatnicy, którzy na potrzeby ulgi meldunkowej traktowali budynek i grunt jako całość, postępowali słusznie – mówi Grzegorz Grochowina z firmy doradczej KPMG.
NSA zajął się sprawą podatniczki, która w 2008 r. odziedziczyła wraz z siostrą dom z działką, w którym wcześniej były zameldowane przez wiele lat na pobyt stały. W 2009 r. nieruchomość została sprzedana. Kobieta chciała się upewnić, czy prawo do ulgi meldunkowej obejmuje również ziemię, na której stoi budynek. Organ podatkowy uznał, że zwolniony z podatku jest tylko zysk ze sprzedaży domu. To dlatego, że ustawa o PIT wiąże ulgę meldunkową ze zbyciem budynku, a na gruncie nie można się zameldować.
Podatniczka odwołała się od tej interpretacji, wskazując, że dom jest częścią składową nieruchomości gruntowej, na której został wniesiony, i nie może stanowić odrębnego przedmiotu własności.
Stanowisko fiskusa podtrzymał Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu (sygn. I SA/Wr 1100/09). Podkreślił on autonomię prawa podatkowego i cywilnego. Według kodeksu cywilnego grunt i posadowione na nim budynki stanowią całość nieruchomości i nie mogą być przedmiotem odrębnej sprzedaży. Przepisy podatkowe pozwalają jednak wyodrębnić z procesu sprzedaży sam budynek i przypisać mu inne skutki prawne. W efekcie WSA stwierdził, że kobieta musi zapłacić 19 proc. podatku od zysku ze sprzedaży samej działki.