Aresztowany prezes nie odpowie za długi firmy

Osoba osadzona w areszcie śledczym nie ma możliwości zarządzania spółką

Publikacja: 20.09.2011 04:57

Aresztowany prezes nie odpowie za długi firmy

Foto: www.sxc.hu

Tak uznał 16 września 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II FSK 561/10), uwzględniając skargę kasacyjną byłego prezesa spółki, którego fiskus obciążył jej długami podatkowymi.

Spółka, w której skarżący pełnił funkcję prezesa zarządu, nie wywiązała się z obowiązków podatkowych. Nie miała pieniędzy ani majątku. W tej sytuacji fiskus skorzystał z możliwości, jaką daje mu procedura podatkowa, i przeniósł odpowiedzialność na członka zarządu.

Prezes bronił się, że w okresie od marca 2004 r. do marca 2005 r., gdy powstały długi, siedział w areszcie śledczym, nie może więc za nie odpowiadać.

W pierwszym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy uznał, że organy podatkowe powinny sprawdzić, czy pozostawanie przez skarżącego w izolacji nie pozbawiało go możliwości kierowania spółką.

Organy podatkowe uzupełniły te braki. Ostatecznie uznały jednak, że choć prezes przez rok przebywał w więzieniu, to i tak miał rzeczywisty wpływ na wykonywanie przez spółkę obowiązków publicznoprawnych. Mógł też zgłosić wniosek o ogłoszenie upadłości albo wszcząć postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości lub postępowanie układowe.

Co prawda w areszcie prezes nie korzystał z telefonu, bo zabraniają tego przepisy, ale miał prawo do prowadzenia cenzurowanej korespondencji i widzeń.

Ponadto w okresie, gdy wykazywana przez spółkę strata uzasadniała złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, tj. od kwietnia do lipca 2005 r., prezes miał już pełną swobodę działania i wiedzę o sytuacji ekonomicznej spółki, ponieważ areszt opuścił 2 marca 2005 r.

Sprawa powróciła na wokandę, ale tym razem WSA w Bydgoszczy zgodził się z fiskusem. W ocenie sądu nawet gdyby przyjąć, że w czasie przebywanie w areszcie skarżący miał ograniczoną możliwość wpływania na działalność spółki, to po odzyskaniu wolności nic nie stało na przeszkodzie, aby zainteresował się jej sytuacją finansową i podjął stosowne działania.

Jak podkreślił WSA, członek zarządu spółki nie może powoływać się na nieznajomość stanu jej finansów jako przyczynę niezgłoszenia wniosku o upadłość lub niewszczęcia postępowania zapobiegającego ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe). Członkowi zarządu powinien być znany na bieżąco stan finansów spółki, a co za tym idzie, miał wiedzę o możliwości zaspokojenia długów.

Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się jednak ze stanowiskiem sądu pierwszej instancji. Przekazując jego wyrok do ponownego rozpoznania, za zasadny uznał zarzut skargi kasacyjnej dotyczący naruszenia art. 116 § 2 ordynacji podatkowej (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 8, poz. 60 ze zm.).

– Odizolowanie skarżącego w areszcie śledczym przez cały rok, w którym powstały zaległości w spółce, oznacza, że nie mógł pełnić funkcji członka zarządu – stwierdził sędzia NSA Stanisław Bogucki.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr